A czy u Was też się to wiąże ze stresem? Ja mam ewidentnie na tle nerwowym silniejsze objawy, a nawet kestem skłonna podejrzewać, że w ogóle tę chorobę mam ze stresu:/
Ja też to wiążę ze stresem, zawsze mi się wtedy pogarsza Z tym, że objawy się nasilaja nie w tym najbardziej stresującym okresie, tylko potem, jak już adrenalina opadnie. /wtedy to się męczę okrutnie
Ależ oczywiście, że refluks łączy się ze stresem! Problemem jest złe funkcjonowanie zwieracza przełyku, a praca wszystkich mięśni wiąże się z układem nerwowym. A propos ziół to ja polecam dwie mieszanki do picia: gastosan i nerwosan. Tapierwsza wspomaga śluzówkę żołądka i przełyku, a druga pomoże się odprężyć
Próbowałem z lnem, ale to mnie chyba przerasta... mam odruch wymiotny Znacie jeszcze jakieś sposoby na radzenie sobie z refluksem? Jak znacie to podzielcie się z potrzebującymi
Mi laryngolog poleciła żeby unieść sobie trochę tę część łóżka, na której trzymam głowę. Wcześniej to jak tylko się położyłam czułam cofkę A to bardzo pomaga! No i oczywiście nie kłaść się w krótkim czasie po zjedzeniu lub wypiciu czegokolwiek...
Ja też śpię na podwyższeniu, mam pod materac włożony taki kawał grubej gąbki tapicerskiej Lekarz mi to podpowiedział, bo miałam taki ból w mostku, przeraziłam sie najpierw, a okzało się, ze to też w związku z refluksem... Paskudna przypadłość