ja mam rozmiar 65 L
jestem drobna, niewysoka.. i nie widać niczego poza biustem
nie ma dnia, abym nie myślała o tym jak bardzo ich nienawidzę
to stało się moją obsesją.. kilka dni temu znalazłam klinikę doktora furmanka, dużo czytałam na temat efektów jego pracy i na pewno się zdecyduję.. czekam tylko, aby moje dziecko podrosło, abym mogła logicznie poukładać wyjazd na operację..
jeżeli kogoś nie dotknął ten problem..
nie zrozumie..
nikt mnie nie rozumie, wszyscy myślą, że przesadzam, a ja mam już dość ubrań, których nie lubię.. a zakładam bo tylko one mieszczą się w biuście.. nie mogę kupić sukienki, nie mogę ubierać sportowych koszulek.. zawsze zasłaniam się szeroki bluzami i kurtkami..
w lecie jest najgorzej..
czy ktoś ma podobnie?