Ja kiedyś czytałam gdzieś, że częste kąpiele psa pozbawiają go jego naturalnych zapachów, co utrudnia mu kontakty w "psiej społeczności". Ale nasza suczka jest bardzo włochata, do tego biało-szaro-brązowa, więc jak wraca z podwórka (mamy domek i ona dużo czasu spędza, biegając po ogródku), to łapki ma ubłocone niemal po szyję ;-) Codziennie więc ciepłą wodą przepłukujemy jej łapy, żeby nie brudziła kanapy, wskakując na nią. A raz na 1,5 miesiąca urządzamy jej wielką kąpiel. Szkoda tylko, że jest po niej czyściutka, puchata i piękna nie dłużej niż 2-3 dni...