Az sie zarejestrowalam zeby napisac Wam, ze jestem w szoku ile jest w Was strachu i podlosci. Ktos pisze, podpalili szczura, o trutce samodzielce. . . . . dlaczego????? po co?????
Mieszkam od 8 lat na wsi. Mam psy, koty i . ....szczury. Nikt nie wchodzi sobie w droge. Nigdy w zyciu nie przyszloby mi do glowy zeby zabijac szczura. One sa tak madre, ze nie ida do mieszkania i trzymaja sie od domu w bezpiecznej odleglosci. Umiejscowily sie pod kojcem dla psow i widze jak podbieraja chrupki z misek. Jak psy nie zjedza, to one wchodza do miski, biora chrupka w pyszczek i niosa do norki. Przez tyle lat niczego nam nie zniszczyly i nigdy nic sie nie stalo. Jedyny klopot to śmieci. Musze na biezaco likwidowac, bo inaczej worek jest porwany. Nic a nic mi nie przeszkadzają.
Opamietajcie sie i pomyslcie, ze szczur byl zawsze i bedzie. Jesli nikt go nie gnebi, potrafi trzymac sie z daleka. Dajcie im spokoj