zacząłem malować farbami lateksowymi jak tylko się w naszym kraju pojawiły pierwsze były firmy Teknos, póżniej Beckers i Tickurilla teraz juz cała gama producentów. Produkują farby lateksowe, lateksowo-akrylowe i takie które koło lateksu tylko leżały, wcześniejsze wyroby wiodących prym producentów były bardzo dobrej jakości, np tickurilla była tak dobra, że nie było widać domalowań po ostatniej warstwie ale ta fińska.
Niestety postępujące nakazy ( unia) co do wymagań ekologicznych zabroniły w ostatnim czasie stosowania rozpuszczalników w farbach innych niż woda, rozpuszczalniki te opóźniały wysychanie farby co zapobiegało efektom pierzenia się farby czyli problemu nad którym tu debatujecie. Nie będę się rozpisywał nad szczegółami bo malarze wiedza o co chodzi, a amatorzy sobie z tym nie poradzą, trzeba sie do tego po prostu przyzwyczaić i zawiesić na ścianie jakiś piękny obraz który będzie odciągał uwagę ze smug na ścianach. Szkoda pieniążków na następną farbę.
Moje rady dla Kowalskiego:
- unikać ciemnych kolorów na ścianach naturalnie oświetlonych
- nie otwierać okien podczas malowania
- podejść do ściany i pomalować jedną płaszczyznę w jak najszybszym czasie
życzę powodzenia