Wg mnie dużym plusem szkół prywatnych jest rozbudowany system stypendiów i praktyk. Te szkoły mają też coraz wyższe ambicje i aktywizują koła naukowe, organizują konferencje i wykłady. Pozwalają juz w trakcie studiów zdobywać doświadczenie i wiedzę praktyczną, co na uczelniach państwowych wciąż jest zaniedbywane.
Mnie też się wydaje, że poziom uczelni przestał zależeć od tego czy to szkoła publiczna czy niepubliczna, nie w tym rzecz w tym momencie. Jedne i drugie szkoły rywalizuja w jednym rankingu, trzeba oceniać poziom konkretnej szkoły i tyle.
Zwracam Wam uwagę na rankingi pojawiające się czasami w gazetach... ja studiowałam w szkole prywatnej i zapewniam Was, nie wystarczyło zapłacić (zresztą niemało), ale trzeba było nieźle zakuwać!
Ja też studiuje na prywatnej uczelni i jestem bardzo zadowolona. Zarówno kadra jak i wyposażenie nie budzą zastrzeżeń, a dodatkowo wiem, że uzyskam pomoc w znalezieniu pracy...
Nie mówię, że znajdą za mnie pracę, ale są firmy współpracujące z uczelnią, gdzie jest możliwość odbycia praktyk. Wiem, że kilka osób zostało w tych firmach, bo się sprawdziły jako dobrzy pracownicy. Z tego co się orientuję, państwowe uczelnie nie dają takich możlwiości.
Oczywiście, ze nie o to chodzi, ale dużo się mówi o tym, że uczelnie państwowe "produkują" magistrów, którzy potem ustawiają się w kolejce do pośredniaka. Uważasz, że to lepsze niż wspieranie młodych ludzi na zawodowym starcie? Moim zdaniem to dobrze, że jest pomoc w znalezieniu pierwszej pracy, potem wiadomo, że trzeba sobie radzić.
Ale to kwestia zupełnie innego problemu, ilości miejsc na mało przydatnych na rynku kierunkach. Porównaj sobie podobne kierunki czy wydzialy na uczelniach państwowej i prywatnej, to d aodpowiedź na pytanie która jest bardziej wartościowa.
Moim zdaniem to zależy od samych studentów. Jeden zda na dobrą, państwową uczelnię i będzie się jakoś tam prześlizgiwał... Ktoś inny nie dostanie sie na państowoy kierunek, może akurat powinie mu się noga i dzie do prywatnej szkoły. Tam ciężko pracuje i koniec końców lepszy będzie z niego fachowiec...