więcej
Dokładnie nie ma się co łamać ;)
Moja siostra w zeszłym roku robiła komunię dziecka w domu, bo po prostu za późno zaczęła szukać sali. Szczerze mówiąc to miała pieniądze na przyjęcie w lokalu, alenic już wolnego nie znalazła! W sumie to fajnie wyszło - było rodzinnie, każdy coś pomógł, część jedzenia była zamówiona, ciasta z cukierni, potem ktoś wynajęty posprzątał, nie namęczyła się aż tak bardzo z tym przyjęciem. | Dodano: 12 wrz 2010, 18:33
więcej
[cytat=tygrysica]
Ile trzeba czekać na termin rozmowy od złożenia wniosku?
[/cytat]
To chyba już zależy ilu ludzi ubiega się w danym czasie o wizę. Ja czekałam ponad dwa tygodnie, ale np. moja ciotka, która jechała do USA w maju czekała tylko tydzień. Musisz zapytać jak będziesz dzwonić to Ci powiedzą na pewo. | Dodano: 16 sie 2010, 11:53
więcej
[cytat=wirtuoz]
Ja też się wybieram do USA, a póki co po wizę ;) Czy ktoś może napisać jak wygląda rozmowa z konsulem? Z tego co piszecie to nie ma się czym stresować, ale jednak czułbym się pewniej wiedząc co mnie czeka... Będę bardzo wdzięczny za rzeczowe informacje...
[/cytat]
Ja jak biegałam się o wizę kilka lat temu, byłam jeszcze na studiach. Trochę się stresowałam czy mi dadzą, ale poszło gładko. Konsul zadał mi tylko pytanie czy jestem zadowolona ze studiów, przejrzał mój paszport, w którym miałam już trochę wpisów i dał wizę ;) Radzę się niepotrzebnie nie denerwować i życzę powodzenia :) | Dodano: 16 sie 2010, 7:14
więcej
Jak chcesz postawić na mieszane towarzystwo, to trzeba to trzy razy przemyśleć... No i do tego muszą być równomiernie obsadzone te stoliki. Raz byłam na takim wesele i okazało i się, że byłam z moim chłopakiem jedyną parą, która nie znała wszystkich przy stoliku. Cała reszta (a stolik był na 12 osób) znała się ze studiów... Tak więc czuliśmy się tak na boku, dobrze, że byliśmy razem to nie było tak źle, ale jak bym, przyszła sama to nie wiem, jak bym wytrzymała tą imprezę...
Dlatego postanowiłam, że na moim weselu będzie klasyczne usadzenie - stół w podkowę i po każdej stronie inna rodzina i znajomi. Przecież o to chodzi, żeby ludzie dobrze się bawili. | Dodano: 17 sie 2010, 15:00
więcej
ja jestem ogromną miłośniczką czekolady i nie wyobrażałam sobie, żeby na moim weselu jej nie było. Ale zamiast fontanny wpadłam na inny pomysł. Postawiliśmy na czekoladowe ozdoby - koło każdego tależa były czekoladowe róże, przy owocach inne czekoladowe figurki. Na naszym stole czekoladowa para młoda. Wyglądało świetnie, a najlepsze jest to, że goście dopiero po jakimś czasie odkryli, że to wszystko jest zrobione z czekolady ;)
Bardzo się to podobało no a do tego było pyszne (nie mogłam się opanować, żeby trochę nie skubnąć tu czy tam ) ;) | Dodano: 29 lip 2010, 17:16
W trosce o wiarygodność opinii oraz reputację usługodawców rejestrujemy adresy IP komputerów, z których wystawiane są opinie. Użytkownik wystawiający opinię proszony jest również o podanie danych kontaktowych, które nie są jednakże weryfikowane.