Młodzi ludzie z dyplomami renomowanych uczelni, z pracą dającą im satysfakcję i w miarę godziwe zarobki, pozwalające bez strachu czekać na kolejny miesiąc do szczęścia potrzebują tylko własnego dachu nad głową. Bo ileż można ciągle coś wynajmować, przeprowadzać się z mieszkania do mieszkania, znosić zachcianki najemcy?