Wszyscy, którzy w pierwszej połowie zeszłego roku zdecydowali się na umieszczenie swych skromnych oszczędności w złocie mogą odczuwać pewien dyskomfort... Cena liczona w dolarach spadła o prawie jedną piątą na przełomie czterech ostatnich miesięcy- jest to największa przecena od 2008 roku, co wcale nie jest dobrą informacją, tym bardziej, że pośród analityków złoto to kruszec będący najlepszą i najpewniejszą inwestycją w czasie trwania kryzysu. Jednak różnica polega na tym, że kryzys pnie się w górę, a cena złota spada. Z początku września ubiegłego roku uncja kosztowała 1900 dolarów, a analitycy zastanawiali się kiedy cena dobije do 2000 dolarów. Na chwilę obecną cena uncji spadła do 1600- 1650 dolarów, a tuż z końcem roku spadła nawet do 1500 dolarów za uncję. A to wszystko prze to, że coraz mocniejsza jest amerykańska waluta. Mając na uwadze, że jeszcze cztery miesiące temu za jedno Euro można było dostać 1,45 dolara, natomiast dziś unijną walutę można wymienić tylko po 1,26- 1,29 dolara, zatem różnica to aż 14 % czyli sporo.. Szczęściem jest to, iż licząc w rodzimym złotym inwestycja w kruszec nadal daje radę. Uncja tak jak we wrześniu 2011 roku, kosztuje ok 5700 zł. Po prostu z różnych przyczyn złoty jest dość słaby i po przeliczeniu dolarowych inwestycji w złoto na zysk w naszej walucie, okazuje się że nic nie straciliśmy
!!!