Kiedy mamy do czynienia z remontem a kiedy z ulepszeniem

Firma może nazwijmy to przeprowadzić modernizację czy to nieruchomości czy ruchomości. Problem w tym, kiedy uznaje się to za remont a kiedy za ulepszenie. Inne są wtedy podstawy rozliczania tych kosztów. Tylko skąd to wiedzieć?

Wydatki na remont można od razu wrzucić w koszty podatkowe, a wydatki na ulepszenie zwiększają wartość początkową obiektu i co za tym idzie stosuje się tu większe odpisy amortyzacyjne. No to nie lada problem, bo to do podatnika należy dobre określenie czy to remont czy ulepszenie.

A nie jest to aż takie proste? Na logikę, remont to doprowadzenie czegoś do stanu pierwotnego, a ulepszenie to dodanie czegoś ekstra.
No nie wiem taki przykład mi naszedł na myśl, że jak samochód się popsuł i naprawiamy go to jest to remont, ale jeśli dodamy do niego podczas remontu instalację autogazu to jest to już ulepszenie.
Nie znam się na tych sprawach, ale tak mi się na logikę wydaje słuszne.

To na pewno jest problem i jak widzę jest aktualny do dzisiaj.
Podobną sprawą zajmował się NSA z 10 lat temu. Tam sytuacja była identyczna. Podatnicy przeprowadzili remont budynku wpisanego do ewidencji środków trwałych. Wydatki przekraczały 3500 zł i co z nimi zrobić wrzucić w koszty jednorazowo czy amortyzować.

Sąd na to, że kwalifikacji, czy przeprowadzone prace stanowią remont czy ulepszenie środka trwałego, powinny dokonywać służby techniczne na podstawie dokumentów źródłowych. NSA w wyroku z 3 grudnia 1999 r., sygn. akt I SA/Wr 477/98 orzekł, że:

„(…) Problematyka rozdziału wykonywanych robót na remontowe i ulepszeniowe dotyczy bowiem zagadnienia bardzo skomplikowanego, przekraczającego zakres wiadomości i doświadczenia życiowego osób mających wykształcenie ogólne i nie jest możliwe bez posiadania wiadomości specjalnych. (…) Faktycznego więc rozróżnienia charakteru poszczególnych robót budowlanych, z uwzględnieniem konieczności ewentualnego odróżnienia na podstawie kryteriów rzeczowych rekonstrukcji od remontu, może dokonać jedynie biegły z zakresu budownictwa. (…)”

Ale taka odpowiedź pewnie nie jest satysfakcjonująca.

No raczej mało precyzyjna. Budowlaniec coś tam powie, a konsekwencje podatkowe poniesie firma.

Można posiłkować się definicją zawartą w art 16g ust 3 ustawy o CIT. Ten przepis mówi, że

"Środki trwałe uważa się za ulepszone, gdy suma wydatków poniesionych na ich przebudowę, rozbudowę, rekonstrukcję, adaptację lub modernizację w danym roku przekracza 3500 zł i wydatki te powodują wzrost wartości użytkowej w stosunku do wartości z dnia przyjęcia używania mierzonej w szczególności okresem życia, zdolnością wytwórczą, jakością produktu."

Ani ustawa o CIT ani o PIT nie zawiera definicji remontu. Taką definicję znajdziemy za to w art 3 ustęp 8 ustawy prawo budowlane z 1994 roku.
A tak remont to wykonanie w istniejącym obiekcie budowlanym robót budowlanych polegających na odtworzeniu stanu pierwotnego, a nie stanowiących bieżącej konserwacji przy czym dopuszcza się stosowanie wyrobów budowlanych innych niż użyto pierwotnie.

W poruszonej kwestii wypowiedział się kilka razy NSA (oprócz tego wyroku z 1999 roku).

NSA w wyroku z 27 listopada 2003 roku, sygn. akt I SA/Wr 1741/01 stwierdził:

„(…) Wszystkie działania przywracające pierwotny stan techniczny i użytkowy środka trwałego wraz z wymianą zużytych składników technicznych - można uznać za remont, natomiast przez ulepszenie należy rozumieć m.in. unowocześnienie (modernizację) środka trwałego, które podnosi jego wartość techniczną, użytkową, jak i przystosowanie składnika majątkowego do wykorzystania go w innym celu, niż pierwotne przeznaczenie albo nadanie temu składnikowi innych cech użytkowych (…)”

Z kolei w wyroku z 14 marca 2005 roku, sygn. akt FSK 1508/04, stwierdził:

„(…) Cechą wspólną przebudowy, rozbudowy, rekonstrukcji, adaptacji, modernizacji jest niewątpliwie unowocześnienie środka trwałego, które podnosi jego wartość użyteczną i w konsekwencji przynosi konkretne, wymierne efekty. Zaliczyć do nich można znaczącą poprawę głównych parametrów użytkowych, zwiększenie ogólnej sprawności technicznej w stosunku do sprawności pierwotnej.

Natomiast remontem są roboty, których celem jest przywrócenie pierwotnego stanu technicznego i użytkowego środka trwałego, które nie powodują zmian, tzn. nie poprawiają głównych parametrów użytkowych tego środka ani też nie zwiększają jego sprawności technicznej w stosunku do sprawności pierwotnej. (…)

Ja tam wyroków sądowych nie muszę mieć , aby rozróżnić remont od ulepszenia.

Kolejny głupi sztuczny podział w niewiadomo jakim celu wprowadzony. Wystarczyłoby wprowadzić aktualizowaną wartość kwotą i wszystko byłoby jasne.
Wiadomo, że remont budynku zawsze będzie więcej wart niż 3500 zł. Po co tak komplikować życie. Przecież fiskus to później sprawdzi i też będzie miał problemy z określeniem czy to remont czy coś innego.