Pomoc państwa w zakresie sprawowania opieki nad dzieckiem jest iluzoryczna. Przykładem może być przyjmowanie dzieci do przedszkoli. W pierwszej kolejności przyjmowane są dzieci m.in. samotnych rodziców. Tylko wiele par żyje na kocią łapę i nie są traktowani przez prawo jako małżeństwo. Oznacza to tyle, że zawarcie aktu małżeństwa w Polsce to jakaś kara, bo państwo nie pomaga małżeństwom.
Tak samo pierwszeństwo mają dzieci, których rodzice są nauczycielami. A w czym nauczyciel jest lepszy od innych zawodów?
Firmy nie palą się do zakładania żłobków bo i tak robią już za zakłady opiekuńcze. Urlopy, talony, fundusze socjalne i cała masa pozostałości z PRL-u. łatwo jest nakładać obowiązki na innych nie zapewniając źródła finansowania. Te kwoty jakie państwo da w ramach programu MALUCH to kropla w morzu potrzeb. Sama ustawa żłobkowa jest jest bardzo nie precyzyjna i ze wstępnych danych wynika, że urzędnicy odpowiedzialni za jej wdrażanie nawet nie wiedzą od kiedy ona zaczyna obowiązywać. Totalna żenada i kompromitacja.
Teraz jest istny horror z zapisaniem dziecka do przedszkola i żłobka. To istny konkurs na punkty. Im więcej zdobędziesz tym większe szanse na dostanie się. Ustawa może nie jest idealna, ale w końcu ktoś dostrzegł problem i coś ruszy. Zapewne zmienią przepisy czy je doprecyzują, ale to lepsze niż siedzie z zamkniętymi oczami i ciągłe narzekanie.
To zmniejszy szarą strefę. Sama znam wiele opiekunek, które pracują na czarno i nie płacą podatków. Są to zazwyczaj młode kobiety lub studentki, które w ten sposób dorabiają. Państwo nie zarabia, a te dziewczyny na stare lata nic nie będą miały, żadnej emerytury. Teraz też z resztą nic nie mają, bo nie płacą składki zdrowotnej. Niech tylko się coś stanie to nie mogą iść do lekarza.
Nie wiem jak to wygląda od strony prawnej, ale jeśli nie pokomplikowali przepisów to wiele osób może stać się legalnie zatrudnionymi osobami. Szkoda że tak późno o tym pomyślano choć polityka rodzinna na ustach PO była od dawna, a jak do tej pory nic nie zrobili.
Bardziej mi chodziło o wymagania stawiane niani do przyjęcia do pracy w żłobku niż o nianię w prywatnym domu. Tam idą osoby z różnych agencji i to rodzić sobie wybiera kto ma zajmować się dzieckiem - może to być osoba nawet z podstawowym wykształceniem. Ale w żłobkach jest inaczej. Może ktoś wie jaka powinna być idealna kandydatka do pracy niani w żłobku?
hej chciałabym się z wami czymś podzielić, skończyłam szkolenie i jestem bardzo zadowolona, robię na reszcie to co lubię, nawet w wieku koło 40 można się przebranżowić polecam szkolenia w Warszawie
olanowik
16 kwi 2013, 14:31 (ostatnio zmieniony przez autora 16 kwi 2013, 16:10, w całości zmieniany 2 razy)
praktycznie każda osoba. Ja jestem opiekunką w Niemczech. I bardzo się ciesze, że swojej pracy. Sprawia mi ogromną radość. Znalazłam ją na praca w Niemczech.