Favore.plForumFinanse, prawo, ubezpieczenia

Pomocna pożyczka a Pomocna dłoń, strona 3

FORA TEMATYCZNE
NAJNOWSZE DYSKUSJE
OSTATNIO POPULARNE
PROMOWANE USŁUGI



Dodaj zlecenie

Pomocna pożyczka a Pomocna dłoń

Login Hasło ZalogujNie masz konta?   Zarejestruj sięObserwuj
  • zylek 29 lis 2013, 17:58
    Jeśli będą trzymali się tych zasad to na pewno ominą ich kłopoty:
    •Zawsze żądaj projektu umowy i Europejskiego Formularza Informacyjnego
    •Zawsze czytaj umowę ze zrozumieniem i jak czegoś nie rozumiesz pytaj doradcę
    •Zawsze policz całkowity koszt pożyczki i zastanów się, czy na pewno będzie w stanie ją spłacać
    •Bądź pewny, że zasady udzielania pożyczki i konsekwencje ewentualnego braku spłaty pożyczki są dla Ciebie jasne
    Cytuj
  • 30 lis 2013, 11:06
    zylek napisał:Jeśli będą trzymali się tych zasad to na pewno ominą ich kłopoty:
    •Zawsze żądaj projektu umowy i Europejskiego Formularza Informacyjnego
    •Zawsze czytaj umowę ze zrozumieniem i jak czegoś nie rozumiesz pytaj doradcę
    •Zawsze policz całkowity koszt pożyczki i zastanów się, czy na pewno będzie w stanie ją spłacać
    •Bądź pewny, że zasady udzielania pożyczki i konsekwencje ewentualnego braku spłaty pożyczki są dla Ciebie jasne
    Powiedz... który klienci będzie pytał o zdanie doradcy? Wyobrażasz sobie to, że wszyscy klienci będą przychodzi do banków i parabanków z doradcami? Myślisz też, że ludzie sami są w stanie wyliczyć całkowity koszt pożyczki? Ja w to wątpię.
    Cytuj
  • zylek 30 lis 2013, 13:15
    Mówisz jak każdy Polak. A nie można poczytać o tym czym jest całkowity koszt pożyczki? Przecież internet jest pełen artykułów na ten temat. Wystarczy tylko chcieć się czegoś nauczyć. Jeśli decydujemy się na pożyczkę, powinniśmy wiedzieć o niej jak najwięcej.
    Cytuj
  • 30 lis 2013, 15:29
    zylek napisał:Mówisz jak każdy Polak. A nie można poczytać o tym czym jest całkowity koszt pożyczki? Przecież internet jest pełen artykułów na ten temat. Wystarczy tylko chcieć się czegoś nauczyć. Jeśli decydujemy się na pożyczkę, powinniśmy wiedzieć o niej jak najwięcej.
    Oczywiście, że można. Tylko jakie jest prawdopodobieństwo, że przeciętny Polak zrozumie wszystko co dotyczy kredytów? Polak zawsze pyta tylko o oprocentowanie kredytu, nie ma pojęcia, że bank może narzucić jeszcze jakieś opłaty.
    Cytuj
  • zylek 30 lis 2013, 17:29
    Ja mimo wszystko uważam, że każdy klient powinien być świadomy tego, jakie są całkowicie koszty danego kredytu czy pożyczki. Jeśli pisze się na takie zobowiązanie, powinien wiedzieć ile za niego zapłaci i na co się pisze. Każdy klient powinien dokładnie wiedzieć z czego składają się odsetki kredytowe.
    Cytuj
  • Glinka 30 lis 2013, 18:12
    zylek napisał:Ja mimo wszystko uważam, że każdy klient powinien być świadomy tego, jakie są całkowicie koszty danego kredytu czy pożyczki. Jeśli pisze się na takie zobowiązanie, powinien wiedzieć ile za niego zapłaci i na co się pisze. Każdy klient powinien dokładnie wiedzieć z czego składają się odsetki kredytowe.
    Też tak uważam. Najlepiej by było, gdyby w szkole wprowadzono przedmiot, gdzie uczono by ekonomii i brania pożyczek. Wtedy ludzie byliby świadomi tego na co się piszą. Wiedzieliby jakie są skutki nie spłacania kredytów, jak można wpaść w problemy finansowe. Ale niestety rząd takich rzeczach nie myśli...
    Cytuj
  • zylek 30 lis 2013, 19:19
    Glinka napisał:Też tak uważam. Najlepiej by było, gdyby w szkole wprowadzono przedmiot, gdzie uczono by ekonomii i brania pożyczek. Wtedy ludzie byliby świadomi tego na co się piszą. Wiedzieliby jakie są skutki nie spłacania kredytów, jak można wpaść w problemy finansowe. Ale niestety rząd takich rzeczach nie myśli...
    W takim razie może warto by było podrzucać dzieciom jakieś książki ekonomiczne. "Rozmowy z użyciem głowy czyli Ekonomia dla dzieci"- jest to książka, która została stworzona właśnie dla dzieci. Dzięki niej młodzi ludzie w prosty sposób mogą nauczyć się ekonomii. Nie uważacie, że to dobry pomysł?
    Cytuj
  • Glinka 30 lis 2013, 20:21
    zylek napisał:W takim razie może warto by było podrzucać dzieciom jakieś książki ekonomiczne. "Rozmowy z użyciem głowy czyli Ekonomia dla dzieci"- jest to książka, która została stworzona właśnie dla dzieci. Dzięki niej młodzi ludzie w prosty sposób mogą nauczyć się ekonomii. Nie uważacie, że to dobry pomysł?
    A o czym jest ta książka? Czy ona jest zrozumiała dla dzieci? Bo takie książki powinny być jasne dla dzieci, by zrozumiały one tą ekonomię. Inaczej to nie ma sensu.
    Cytuj
  • zylek 1 gru 2013, 9:50
    Glinka napisał:A o czym jest ta książka? Czy ona jest zrozumiała dla dzieci? Bo takie książki powinny być jasne dla dzieci, by zrozumiały one tą ekonomię. Inaczej to nie ma sensu.
    Na pewno nie jest to książka dla dorosłych. Ta książka w barwny sposób opisuje pojęcia ekonomiczne. Zobacz sobie opis:
    "Rozmowy z użyciem głowy w barwny sposób opisują znaczenie podstawowych pojęć z zakresu gospodarki, marketingu i ekonomii. Dzięki niej dzieci dowiedzą się, że stopa bezrobocia nie ma wpływu na rozmiar tenisówek, monopol to nie tylko sklep za rogiem, a gracz na giełdzie nie musi być sportowcem."
    Cytuj
  • 1 gru 2013, 10:58
    Tylko czy z takich opowieści dzieci dowiedzą się czegoś konkretnego? Czy będą to tylko opowieści o tenisówkach czy jakieś zabawne historyjki dla dzieci? Dobrze by było, gdyby takie książki zarówno bawiły jak i uczyły.
    Cytuj
Finanse, prawo, ubezpieczenia - dyskusje na forum