-
Pełno się teraz mówi o tych zmianach w prawie drogowym, a ja już się pogubiłem. Mają być jakieś egzaminy czy kursy "redukujący" dla niesfornych kierowców. Jak to będzie wyglądać. Czy pozostałe wykroczenia pozostają i czy mają takie same punkty w taryfikatorze.
Cytuj
-
-
Punkty karne i kursy redukujące to mały pikuś w porównaniu z tymi niby fotoradarami. Porozstawiali je wzdłuż jednej drogi i polują na jeleni. Dla władz lokalnych to niezły biznes, bo kasa z mandatów wpływa do nich na nie do Warszawy.
Cytuj
-
Kierowca może raz na 6 miesięcy w roku odbyć szkolenie zmniejszające liczbę punktów karnych. To pozwala odjąć z konta 6 pkt karnych. Jak ktoś ma dużo punkcików a prawko jest mu potrzebne to zadowoli się tymi kursami.
Cytuj
-
W przypadku świeżo upieczonych kierowców przekroczenie limitu 20 punktów karnych skutkuje odebraniem uprawnień. Im żadne kursy redukującee nie pomogą i muszą starać się o prawo jazdy jeszcze raz.
Cytuj
-
Świeżo upieczony czyli jaki?
Cytuj
-
-
Taki co ma prawo jazdy krócej niż rok od jego wydania. Jeśli uzbiera 20 punktów zdaje egzaminy jeszcze raz. Młodzi z reguły nie mają doświadczenia i jak mają pecha to po pary miesiącach tracą prawo jazdy.
Cytuj
-
Problem z tymi punktami i szkoleniami mogą mieć kierowcy, którzy przekroczyli 24 punkty. Policja uważa, że szkolenie redukujące odbyte już po przekroczeniu limitu punktów nie może zostać uznane za ważne i nie wpływa ono na zmniejszenie liczby punktów. Policja powołuje się przy tym na rozporządzenie w sprawie postępowania z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego.
Z kolei NSA w jest innego zdania i twierdzi, że rozporządzenie przekracza zakres ustawy co powoduje, że te przepisy są niezgodne z prawem (akt I OSK 885/09). Nawet w tak oczywistych sprawach prawo jest do bani.
Cytuj
-
Pamiętajcie, że za kursy poprawkowe jak ja je nazywam płaci kierowca z własnej kieszeni. A to jest tylko 6 punktów, a cena kursu jest raczej duża.
Cytuj
-
W zasadzie to nawet nie wiadomo jak te kursy nazywać: kurs redukujący czy reedukacyjny. Zwał to jak zwał, ale taki kurs kosztuje coś koło 500 czy 600 zł.
Jeśli ktoś złapał parę punktów karnych i zapłacił 1000 zł mandatu i do tego doliczy 600 zł za kurs, to wyjdzie już całkiem sporo. Tylko oczywiście wina zawsze leży po stronie tego wrednego policjanta co to miał czelność wlepić mandat. Nigdy to wina kierowcy prawda.
Cytuj
-
Jeśli młody i głupi nie umie jeździć to niech nie jeździ. To głownie rodzice w bezmyślny sposób finansują kursy prawa jazdy na 18 urodziny. A na takich kursach to tylko siedzi się i ogląda znaki drogowe. Ta niby jazda po mieście z L na dachu to nie jest wiele warta.
Instruktor bawi się w wielkiego znawcę, a pewnie sam nie raz złamał jakiś przepis.
Zamiast uważać siebie za najlepszego kierowcę warto wybrać się na kurs bezpiecznej jazdy. Na Favore.pl jest kilka takich w cenie 600 zł.
http://www.favore.pl/cat121410_doszkalanie-kursy-dodatkowe.html
Cytuj