No Jarek, to fakt, a moje dziecko nie może uwierzyć, ze takie dyskietki kiedyś wogóle były
, nie wspomnę już o takich dziwadłach jak kaseta do magnetofonu i sam magnetofon
. A wracając do dsyków, ja nie potrzebuję giganta żadnego, dlatego tym się zainteresowałam dysk przenośny jak myślicie?