Ja sobie specjalnie na urlop kupiłem Filary ziemi Kena Folletta. Już mi ślinka cieknie, taka historyczno-sensacyjna powieść osadzona w klimatach średniowiecznej Anglii. Lubię tego autora, za wciągającą narrację i wyraziste postaci. Słyszałem też, że ta książka wciąga jak trąba powietrzna
A z ostatnio czytanych mogę polecić Drogę, zapomniałem nazwiska autora, ale na podstawie tej książki powstał niedawno film. Futurystyczno-katastroficzna wizja świata po jakimś katakliźmie. Powiem krótko. Wali po bani. Może niekoniecznie na czas letniego wypoczynku
Mocne, ale dobre.