Byłam organizatorką dwóch wieczorów panieńskich. Pierwszy przebiegł w raczej tradycyjny sposób. Powitałyśmy gwiazdę wieczoru w centrum miasta. Z racji tego, że za motyw przewodni wybrałam elegancką burżuazję, dostała od nas boa i opaskę na oczy z czarnych piór. Następnie w drodze do pubu przyszła panna młoda musiała wykonać kilka zadań (za każde wykonane dostawała łyk trunku z za pazuchy na rozgrzanie

W clubie czekała na dziewczyny przystrojona motywami wieczoru panieńskiego loża, zimna płyta, szampan i alkohol. Ciąg dalszy zadań i zabawa na parkiecie.
Drugi panieński był trochę mniej typowy. Problemem była córeczka przyszłej panny młodej. Istniała obawa, że nie będzie jej z kim zostawić na czas zabawy. Jako organizatorka wzięłam na siebie ten problem i znalazłam opiekunkę dla małej przez serwis dla niań. Tym sposobem przyszła panna młoda przeżyła bardzo miły wieczór panieński, a jej córeczka nie nudziła się sama w domu. Pomysłem na wieczór był piknik, a motywem na przebranie pin-up. Gwiazda wieczoru z zawiązanymi oczami została przewieziona (z opaską na oczach) na wzgórze nad miastem, gdzie odbył sie piknik w gronie najbliższych przyjaciółek, z zabawami, przekąskami i dużą ilością pączu

Dodatkową atrakcją był zachód słońca.
Powiem wam, że nie jest to łatwe przedsięwzięcie, ale jeżeli ktoś się trochę postara może zorganizować naprawdę fajny wieczór panieński, który nie będzie polegał tylko i wyłącznie na piciu i noszeniu króliczych ogonków