aleksander_wielki napisał:Jestem przeciwny. Też jeszcze nie mam dzieci, ale w razie czego zawsze można adoptować. Prawda jest taka, że zabiegi in vitro są bardzo kosztowne, a nikt nie daje gwarancji, że będą skuteczne. Czasem trzeba próbować kilka razy, jeśli w ogóle się uda... Jak dla mnie to wyrzucone pieniądze państwowe, które można by ulokować o wiele lepiej.W takim razie nie powinno się refundować leczenia też innych chorób, bo nie ma pewności, czy dadzą efekt i pieniądze nie pójdą na marne...
gargulec napisał:Przede wszystkim to powinni policzyć, czy stać nasze państwo na refundację in vitro. Prawda jest taka, że jeśli na to pieniądze się znajdą, to na pewno z innej puli i wątpię, że będą to niepotrzebne wydatki na administrację, czy też diety poselskie. Pewnie obetną refundację innych zabiegów... Dlatego trzeba się zastanowić co ważniejsze, mimo wszystko in vitro to coś ekskluzywnego, a nie sprawa życia i śmierci.Akurat in vitro to sprawa życia... Ale przyznaję, że trzeba rozsądnie podejść do sprawy i napisać taką ustawę, żeby nas, jak państwo było na to stać.
banita napisał:Dokładnie w takich kwestiach najpierw powinno być referendum. Na ślepo biorą pod uwagę głos kościoła, zamiast zapytać społeczeństwa co o tym sądzi...Referendum to kolejne koszty. Nie żyjemy w Szwajcarii, żeby w każdej sprawie wypowiadać się w referendum. Od tego mamy polityków. Tylko niestety nie bardzo myślą o tym, żeby poprawić coś oprócz swojego wizerunku :/