Mamy w domu inhalator tłokowy, sprawdza się świetnie i służy całej rodzinie przez cały sezon jesienno-zimowy (w razie potrzeby oczywiście
) Jak jest potrzeba korzystania poza domem to są bardzo fajne mikrokompresorowe, malutkie i lekkie. Sam się zastanawiam czy takeigo nie kupić jeszcze, żeby awaryjnie brac na wyjazdy, bo z dziećmi to wiadomo, nigdy nic nie wiadomo
Rano zdrowe jak ryba, a po paru godzinach trzeba szukać lekarza. A dzięki inhalacjom właśnie często bez lekarza się obywa...