Mam nadzieje, że znajdę na tym forum kogoś, kto ma podobny problem i może wie jak sobie z tym radzic, bo ja już nie mogę
A w sumie mało informacji na ten temat znajduję. Mam dwa wielkie, czerwone placki na twarzy, kazdy mi mowi, że rumieńce sa twarzowe itp, a nie wie o czym mówi tak naprawdę, bo to jest moj koszmar
Może delikatny rumieniec jest ładny, ale ja mam dwie wielkie plamy rozlewające sie na policzkach, właściwie nigdy skóra tam nie jest w normalnym kolorze jak reszta ciala, a jak się czymś zdenerwuję albo zawstydzę, albo nawet śmieję mocno to mam policzki dosłownie w kolorze buraka!!! I oczywiście nie musze dodawać ile to wywołuje komentarzy, kazdemu sie wydaje to takie zabawne, a ja mam ochote zapaść się pod ziemię. Może znacie jakieś środki, albo dobrego lekarza, któy mi pomoże, prosze, bo nie moge patrzeć w lustro. Nigdy nie wygladam ladnie, nie sposób ładnie wyglądać z takimi buraczanymi plackami na twarzy