więcej
Jasne, że możesz dostać zwolnienie, dlaczego nie! Choroba jak inne, jak ostatnio mialam zapalenie cewki moczowej to sikałam z krwią i miałam gorączkę, brałam antybiotyk przez tydzień i nie chodziłam do pracy. Polecam też Urosept, w trqakcie leczenia i jeszcze z dwa tygodnie po. To powinno zapobiec nawrotom.| Dodano: 18 lut 2011, 20:53
więcej
ciekawa jestem kiedy sie czegoś takiego doczekamy... mam wrażenie, ze nan iektórych podziałałby tylko przymus i grożące kary:/ tak jakby nie byli częścią tej planety i mieli jakąs alternatywę niż życie tutaj.| Dodano: 15 lut 2011, 19:13
więcej
Ja też segreguję (plastik, papier i szkło) i myślę, że warto! Nie chcę żeby moje dzieci utonęly w moich śmieciach... Jest takie powiedzenie, że świata nie odziedziczyśmy po naszych rodzicach, ale pożyczyliśmy od naszych dzieci:)| Dodano: 15 lut 2011, 13:34
więcej
Ale chodzi też o bezpieczeństwo, pomoce naukowe, wiesz jak są wyposażone państwowe szkoły? Niech czas spędzony w szkole będzie jak najlepiej wykorzystany! | Dodano: 11 lut 2011, 18:57
więcej
Ja bym wybrała prywatną. Oczywiście nie każdego stać, czesne w takich szkołach potrafi sięgać tysiąca złotych! Ale zrobię wszystko żeby moje dzieci miały jak najlepszy start. Nie chodzi o jakieś wybujałe ambicje (noje). Uważam, że dzieci powinny się rozwijać w takim kierunku jaki sobie zamarzą, ale zadaniem rodziców jest zapewnienie im jak najlepszych warunków. Dlatego jeśli tylko będzie mnie stać to zamierzam posłać swoje dziecko do prywatnej czy społecznej szkoły.| Dodano: 11 lut 2011, 15:14
więcej
Orzechy i suszone owoce są zdrowe, ale kalorii mają bardzo dużo. Ja też lubię chrupać w pracy, to mi pomaga w myśleniu;) Polecam chipsy z marchewki albo jabłka. Takim jabłkiem można się na długo zapchać, a dodatkowo to samo zdrowie. | Dodano: 9 lut 2011, 0:40
więcej
A czy to prawda, że żeby dobrze działała taka płyta indukcyjna to garnek nie może wystawać poza pole? Czyli trzeba by było zmierzyć średnicę garnków żeby pasowały... | Dodano: 6 lut 2011, 16:32
więcej
Miałam kiedyś taki problem i wiem, że to dosłownie wyglada jak uzależnienie, też pochłaniałam ogromne ilości słodyczy, aż w końcu ktos mnie postraszył, że jak tak dalej pójdzie to nabawię się cukrzycy. Postanowiła mz tym skończyć, ale nie było łatwo! Najpierw sobie obiecywałam dziesiątki razy, że od jutra, od jutra, aż w końcu dotarło do mnie, że jak nie zacznę od teraz to nic z tego nie bedzie. Wyrzuciłam wszystkie słodycze z domu i przez jakis czas to byłam wręcz nerwowa i płaczliwa! Wszystko mnie wkurzało, tak marzyłam o batoniku, który ukoi moje nerwy:) Wtedy nie wiedziałam, że to błędne koło. Teraz mam świadomość jak działa trzustka, że się oszukiwałam. ale zawzięłam się, po jakimś czasie przestało mi brakowac słodyczy. Teraz jadam domowe ciasto jak mam okazję, suszone owoce, ale nie kupuję tych beznaziejnych batonów, przecukroznychi sztucznych. Pomyśl jakie to bezwartościowe zapychacze. Dasz radę tylko trzeba trochę zmienić sposób myślenia. Powodzenia i pozdrówki!| Dodano: 29 sty 2011, 15:07
W trosce o wiarygodność opinii oraz reputację usługodawców rejestrujemy adresy IP komputerów, z których wystawiane są opinie. Użytkownik wystawiający opinię proszony jest również o podanie danych kontaktowych, które nie są jednakże weryfikowane.