agent007 napisał:Tym bardziej, że z tego co wiem, stypendia doktoranckie nie są waloryzowane od lat. Zresztą trzeba pracować nie tylko na utrzymanie ale i dla przyszłości, bo dziś trudno liczyć na zatrudnienie na uczelni...
Same studia nie są dotowane, otrzymuje się wynagrodzenie, dopiero jak prowadzi się zajęcia. Właśnie dlatego ja musiałam się napocić, żeby w pracy wykombinować formalnie mniejszy etat... Strasznie to uciążliwe, bo wiadomo, że teraz dużo ludzi robi doktorat, ale przecież z takich pieniędzy nie ma możliwości, żeby wyżyć!
A co do pracy na uczelni to lepiej nie pisać... Wszytko zależy od układów i szczęścia. No chyba, że na innych uczelniach panują inne zwyczaje, to piszcie