Czytają teksty ile to UE zamierza wpompować w Grecję aż mnie ciarki przechodzą. Przecież to miliardy euro, a ci leniwcy jeszcze chcą strajkować. Polska podobno też ma się dołożyć, choć to problem strefy euro. takie małe państewko a tyle kłopotu z nimi.
Oj tak mieć choć 1% tego co Grecy mają dostać. Może lepiej niech padnie, wkońcu to żadna potęga ekonomiczna i szybko rozlezie się po kościach. Gorzej jakby to USA miały zbankrutować. Kryzys na długie lata.
Tusk coś tam mówił wcześniej, że coś dołożymy, ale teraz zmienił zdanie podobno. Dla mnie to też był szok, że 10 mln ludzi zadłużyło się na 350 mld euro albo więcej.
Greckie obligacje są tak dochodowe, że nigdzie w Europie nie znajdzie się podobnych procentów. Za wszystko gwarancje daje UE, banki i podatnicy. Strefa euro nie da Grecji upaść, bo to oznaczałoby być może koniec euro. To jest tak, jak fałszuje się statystyki przekazywane do Eurostatu, gdzie Grecy zaniżali swoje długi. Przecież grecki dług jest tak wielki, że każdy obywatel UE musiałby dać blisko 550 euro, aby pospłacać te zobowiązania w ciągu roku.
Też uważam, że Grecja powinna upaść. Byłyby przejściowe problemy a może i chwilowa panika na rynkach, ale w dłuższym okresie byłoby to tanie rozwiązanie. Grecy mają dostać 110 mld euro wsparcia, słyszałem też już o kolejnej pomocy wartej 120 mld euro. Przecież to prawie 20 proc. całego budżetu UE na wszystko. Jeszcze trochę a będą kolejne plany pomocy opiewające na kolejne miliardy euro.
Mnie to nie interesuje dopóki nie będą musiał płacić z własnej kiesy. Żyli ponad stan i teraz muszą za to płacić. I zamiast płacić to jeszcze straszą strajkami. A niech upadają.
To głównie problem Francji i Niemiec, bo ich banki nakupowały pełno greckich obligacji, a teraz mówi się co o "restrukturyzacji" długu czy innymi słowy redukcji kwoty do spłaty przez Grecję. Dlatego Niemcom i Fracuzom zależy na utrzymaniu przy życiu finansowego trupa, to temu może się polepszyć i w jakiejś tam przyszłości pospłacać długi. A jak padnie, to nic mogą nie odzyskać. Do kogo banki się zwrócą o zwrot kasy? Do swoich rządów a ci i tak już mają problemy z własnymi deficytami. Tak to widzę, jako ktoś kto ma jakieś pojęcie o ekonomii.
na razie to tylko słychać coś o rolowaniu długu. To przedłuża czas na potrzebne naprawy, ale Grecja jakoś się do nich za bardzo nie pali. Te ich plany oszczędnościowe są niczym w stosunku do potrzeb, choć podwyżka VAT z 13 do 23 proc. mocno uderzy Greków po kieszeni.
Tak naprawdę na nas jest najważniejsze jak to przełoży się na naszą sytuację, bo jak wystąpi kryzys to raczej go szybko odczujemy. Kiedyś była mowa o jakiś erurobligacjach, co z kolei nam one by utrudniały uplasowanie własnych papierów . Nie wiem czy ostatecznie je wyemitowano czy nie, ale widać że kłopoty dalekiego kraju są nam bardzo bliskie.
Chiny by mogły pożyczyć, ile oni kasy wolnej mają. Ponad 2 bln dolarów. Mogliby pospłacać długi Grecji, Portugalii i jeszcze by sporo zostało. Za 10 lat Chińczycy chyba wszystko wykupią. Oni już mają masę obligacji USA i trzymają ich w finansowych szponach. USA woli nie drażnić czerwonych i po części godzi się na ich występki - te hakerskie na przykład.