Najwidoczniej sa osoby, które chcą czy też czują potrzebę zapalenia takiego wirtualnego znicza za kogoś bliskiego. Nie wydaje mi się, żeby trzeba to było potepiać - jesli ktoś odwiedza tez tradycyjne cmentarze, a wirtualne nie sa dla niego alterntywą z wygodnictwa, to chyba nie ma w tym nic złego. A osobę, która ro wymyśliła i zrobiła z tego biznes, szczerze podziwiam i zazdroszcze pomysłu