Favore.plForumPozostałe tematy

Jak się zachować na pogrzebie..., strona 3

FORA TEMATYCZNE
NAJNOWSZE DYSKUSJE
OSTATNIO POPULARNE
PROMOWANE USŁUGI



Dodaj zlecenie

Jak się zachować na pogrzebie...

Login Hasło ZalogujNie masz konta?   Zarejestruj sięObserwuj
Wróć do forum: Pozostałe tematy  1 2 3 4 z 4  
  • Blueberry28 27 sty 2011, 15:14
    Myślę, że rodzina i tak w takim stresie i bólu nie pamieta kto był, kto co mówił... nie ma sensu robić sztucznego tłumu. Ubrać się stosownie, kupić kwiaty i po prostu być... a już kolejność, kto przed kim, kto za kim, jakie to ma znaczenie ludzie...
    Cytuj
  • franusia 27 sty 2011, 16:44
    Nie no, ale za trumną to chyba jednak powinna iśc najbliższa rodzinka... co do kondolencji to niech je składają tylko najbliżsi jak coś... byłam na pogrzebie, gdzie po mszy ksiądz w imieniu rodziny zmarłego podziękował wszystkim za przybycie i poprosił by nie składać kondolencji.
    Cytuj
  • Zoe87 27 sty 2011, 18:15
    Najlepiej nic nie mówić. Jak na pogrzebie babci stałam z mamą i podchodzili z kondolencjami to rozklejałam sie jeszcze bardziejsmutny
    Cytuj
  • 30m1n1k4 27 sty 2011, 21:22
    A ja z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że gdy umiera bliska osoba to bardzo ważne jest żeby bliscy byli obok, nawet nie musza nic mówić, ale ja bardzo dokładnie pamiętam kto szedł obejmując mnie idąc za trumną bardzo bliskiej mi osoby... chocaż to było bardzo dawno temu. I pamiętam, że ci których miejsce było tuż przy trumnie (ja w każdym razie chciałam iść tuż za nią) byli na szarym końcu konduktu i urządzli sobie pogaduszki z dawno nie widzianymi krewnymi... żenada.
    Cytuj
  • Williams 27 sty 2011, 21:57
    Wg mnie (i nie tylko, rozmawiałem na ten temat z wieloma znajomymi) składanie kondolencji to zdecydowanie najgorsza część pogrzebu. Nie przedłuzaj tego, jesli chcesz jakoś wyrazić współczucie to lepiej po pogrzebie, nawet niekoniecznie w te nsam dzień. zawsze można zadzwonić, napisać...
    Cytuj
  • Niania90 28 sty 2011, 0:01
    Mówienie czegokolwiek może tylko pogorszyć sytuację... czasem wystarczy po prostu być...
    Cytuj
  • Kandydat 28 sty 2011, 1:01
    A ja mam pytanie tak przy okazji jakby. Jak sądzicie ile trzeba zostać na stypie? Niedawno byłem na pogrzebie i miałem z tym problem, siedziałem jak na szpilkach bo prawie nikogo tam nie znałem i nawet o zmarłym za wiele nie wiedziałem, bo to by ltaki przyszywany wuj. Kiedy mozna się pożegnać i zmyć żeby nikt się nie obraził?
    Cytuj
  • KoKoszka 28 sty 2011, 7:40
    Chyba w takiej sytuacji najlepiej się wykręcić, nie uczestniczyć w tym niż siedzieć z głupią miną... bez urazyprzymrużenie oka A jeśli się nie da i trzeba koniecznie pójść to zwykle najpiew jest obiad, odczekać chociaż pół godziny po obiedzie i można iść...
    Cytuj
  • Kandydat 28 sty 2011, 9:37
    Aż tyle? W sumie tak wlasnie zrobiłemuśmiech Ale zanim wszyscy usiedli i zjedli ten obiad to zeszł ojakieś półtorej godziny... I to było o wiele za długo jak dla mnie. Chyba następnym razem bym znalazł jakąś wymówkę żeby nie iść wcale.
    Cytuj
  • Williams 28 sty 2011, 10:15
    KoKoszka napisał:Chyba w takiej sytuacji najlepiej się wykręcić, nie uczestniczyć w tym niż siedzieć z głupią miną... bez urazyprzymrużenie oka A jeśli się nie da i trzeba koniecznie pójść to zwykle najpiew jest obiad, odczekać chociaż pół godziny po obiedzie i można iść...
    Tak to chyba wszyscy goście mogliby się zachować. Nie ma co się rozsiadywać, wiadomo, że jest to tradycyjne i kurtuazyjne spotkanie, żeby podziękować i zadbać o gości zwłaszcza tych z daleka. Nikt raczej nie ma wtedy ochoty na jakieś długie biesiadowanie, temu służą inne, weselsze okazjie...
    Cytuj
Pozostałe tematy - dyskusje na forum