Favore.plForumSzkoły, kursy, szkolenia, korepetycje

Czy korepetycje to dziś standard?, strona 2

FORA TEMATYCZNE
NAJNOWSZE DYSKUSJE
OSTATNIO POPULARNE
PROMOWANE USŁUGI



Dodaj zlecenie

Czy korepetycje to dziś standard?

Login Hasło ZalogujNie masz konta?   Zarejestruj sięObserwuj
  • dana51 27 sie 2010, 22:29
    Przyznam, że coś się jednak zmieniło w przeciągu ostatnich 10 lat... Mam dwie córki - różnica wieku 6 lat. Pierwsza nigdy nie miała korepetycji, zawsze jakoś dawała sobie radę, jeśli miała z czymś problem, to w klasie znalazł się ktoś kto jej po prostu wytłumaczył, nauczyciele też zawsze byli otwarci na pomoc. Młodsza chodziła natomiast na korepetycje i z języka i z chemii i fizyki, czasem z matematyki. Też się zastanawiałam czy coś się zmieniło w jakości nauczania w szkołach, bo z tego co zauważyłam to moje córki mają podobne zdolności...
    Cytuj
  • cytrynowa 28 sie 2010, 6:28
    dana51 napisał:Przyznam, że coś się jednak zmieniło w przeciągu ostatnich 10 lat... Mam dwie córki - różnica wieku 6 lat. Pierwsza nigdy nie miała korepetycji, zawsze jakoś dawała sobie radę, jeśli miała z czymś problem, to w klasie znalazł się ktoś kto jej po prostu wytłumaczył, nauczyciele też zawsze byli otwarci na pomoc. Młodsza chodziła natomiast na korepetycje i z języka i z chemii i fizyki, czasem z matematyki. Też się zastanawiałam czy coś się zmieniło w jakości nauczania w szkołach, bo z tego co zauważyłam to moje córki mają podobne zdolności...
    Myślę, że jednak jest spora różnica między dzieciakami kiedyś i teraz. Ja to widzę po sobie i moim dużo młodszym rodzeństwie. Ja nie potrzebowałam żadnych korepetycji, nie było czegoś takiego nawet. A teraz to jest standard. Dzieci albo mają korepetycje, albo zajęcia dodatkowe, jeśli radzą sobie w szkole z bieżącymi zadaniami. Może dlatego, że są większe możliwości no i jest bardzo duży rynek korepetytorów, więc nie jest to już coś ekskluzywnego.
    Cytuj
  • zsp 6 wrz 2010, 13:56
    Za swoich lat szkolnych brałem korepetycje tylko sporadycznie i tylko wtedy, gdy naprawdę mogły się przydać. Ogólnie wykształciłem się na bezpłatnym szkolnictwie, kończąc dwa kierunki studiów i nie narzekam. Chcieć znaczy móc, a grunt to być sumiennym, a nie rozpieszczonym i wysyłanym na korepetycje z każdego przedmiotu. Dzieciaki i tak potem często tego nie szanują.
    Cytuj
  • Hunny8 6 wrz 2010, 14:54
    U mnie w szkole to standard, zwłaszcza przed maturą, praktycznie każdy z czegoś się doucza na korkach. Na maturze ciągle jakieś nowości, każdy ma stracha, że nie da rady:/
    Cytuj
  • franusia 6 wrz 2010, 18:18
    zsp napisał:Za swoich lat szkolnych brałem korepetycje tylko sporadycznie i tylko wtedy, gdy naprawdę mogły się przydać. Ogólnie wykształciłem się na bezpłatnym szkolnictwie, kończąc dwa kierunki studiów i nie narzekam. Chcieć znaczy móc, a grunt to być sumiennym, a nie rozpieszczonym i wysyłanym na korepetycje z każdego przedmiotu. Dzieciaki i tak potem często tego nie szanują.
    Nie uważam żeby opłacanie dziecku korepetycji było oznaką rozpieszczania... czasem po prostu choćby sie chciało dziecku pomóc to człowiek nie jest w stanie, zresztą kiedyś ludzie pracujący też wiedli inny tryb życia, moi rodzice oboje na etatach wracali do domu o 16-17, ja robiąc zakupy po drodze jestem w domu ok 19 (korki...uliczne) a i wśród dzieci większa rywalizacja i to nakręca tę spiralę...
    Cytuj
  • samuraj 6 lis 2010, 18:30
    Oprócz samych korepetycji warto zastanowić się nad sposobem, w jaki dziecko się uczy i przyswaja informacje. Może robi to w sposób niewłaściwy i nieefektywny i przez to ma braki. Warto zastanowić się nad jakimiś zmianami. Można np. spróbować z mindmappingiem. Radzę zajrzeć na tę stronę http://www.mayagency.com.pl/p75.html i poczytać o możliwościach, jakie stwarza opanowanie tej techniki.
    Cytuj
  • Studencik 6 lis 2010, 19:03
    My studenci nie lubimy przepłacać, ale czasem i my potrzebujemy korepetycji. Jeśli są jakieś problemy z danym przedmiotem, to dobry korepetytor potrafi zdziałać cuda. Niektórzy rodzice uważają, że ich dzieci powinny mieć korki, bo przecież inni mają. Z kolei są też tacy, co uważają, że ich dziecko to geniusz i nie potrezbuje żadnego wsparcia. Na końcu, czyli po czasie, okazuje się kto miał rację.
    Przed maturą korki to może i standard, ale to jest najważniejszy egzamin. Lepiej dmuchać na zimne, nawet jak ktoś czuje się dobry w zdawanaych przedmiotach.
    Cytuj
  • deutschsprechen 28 kwi 2011, 11:45
    polecam prace pisane przez Annę Platzek z Lęborka uśmiech super kontakt! wszystko jak najbardziej na 5+ !! polecam uśmiech uśmiech
    Cytuj
  • fantazja00 9 cze 2011, 19:30
    Moim zdaniem korepetycje jak najbardziej przydają się. W klasie jest wielu uczniów i ciężko jest sprawić, aby wszyscy wszytko zrozumieli jednocześnie. Takie zajęcia doszkalające uważam są ważne i dają poczucie komfortu uczniowi.
    Cytuj
  • wojtex 21 wrz 2011, 19:26
    Uważam, że tak. Zmieniło się już do podejście do korków, nie traktuje się ich jak miejsce, do którego zaprowadza się kompletnych nieuków. Teraz to swego rodzaju prestiż, bo pokazuje, że jednocześnie zależy Ci na polepszaniu własnych umiejętności i masz pieniądze, które na ten cel chętnie przeznaczasz. Sam uczęszczałem na kurs do Speak Up i chodziły tam przeważnie osoby, które chciały podnieść swój stopień znajomości angielskiego. A egzaminy dodatkowo motywują do tego uśmiech
    Cytuj
Szkoły, kursy, szkolenia, korepetycje - dyskusje na forum