andzia99 napisał:ja też się rozglądam za dobrą szkołą językową, tylko z angielskiego. Ostatnio trafiłam na ofertę szkoły, gdzie zajęcia prowadzą native speakerzy, cena jest w miarę ok, warto?
Moim zdaniem native speakerzy to głównie chwyt marketingowy. Sama kiedyś się na to złapałam, poszłam na kurs prowadzony przez nativa z angielskiego i strasznie się zawiodłam.
Teraz już wiem, że najważniejsze jest, aby lektorzy mieli przygotowanie do nauczania, a nie byli z przypadku, tylko dlatego, że dobrze znają język. Wiedza to dopiero połowa sukcesu, trzeba umieć ją przekazać. Mój native speaker miał świetną wymowę, ale zupełnie nie nadawał się na nauczyciela. Do tego okazało się, że nie ma żadnego filologicznego wykształcenia, przez co też popełniał błędy językowe...