więcej
dokładnie, poszukaj wśród znajomych, albo znajomych swoich znajomych może znają kogoś, kto za w miarę rozsądną cenę zgodzi się gotować i podawać jedzenie. Oczywiście jeśli znajdziesz jakiś dobry lokal to problem będzie z głowy, ale jeśli jeszcze nie znasz terminu to musisz się liczyć z tym, że możesz nic ciekawego nie znaleźć... Wtedy taka opcja z wynajętą kucharką jest idealna!| Dodano: 12 wrz 2010, 14:24
więcej
Chyba nie ma szczególnych przepisów dotyczących przewozu psa. Ja zawsze wożę swojego na tylnym siedzeniu, ma po prosty więcej miejsca- może się rozłożyć itp.
Co do klatki, to też nie jestem zwolennikiem, ale może nie zaszkodzi przyzwyczajać swojego psa do transportera. Słyszałam o tym treningu klatkowym, że daje naprawdę dobre efekty. Polega na delikatnym przyzwyczajaniu psa do przebywania w klatce. | Dodano: 6 wrz 2010, 22:33
więcej
[cytat=aleksander_wielki]
Wozisz psa w bagażniku?!?
[/cytat]
Mam duży otwarty bagażnik, z tyłu jest kratka, pies ma dużo miejsca, więc nie ma problemu :) | Dodano: 5 wrz 2010, 22:06
więcej
Jeśli piesek jest mały to może przewieziesz go w specjalnej klatce? To chyba najbezpieczniejszy sposób, żeby nie wskakiwał na kolana i grzecznie siedział w jednym miejscu. Mój pies jest większy, więc o klatce nie ma mowy ;) Ale też jest nauczony, że zawsze spokojnie siedzi w bagażniku. | Dodano: 5 wrz 2010, 14:52
więcej
Przeczytaj jeszcze na ulotce, albo zapytaj w aptece, ale wydaje mi się, że dzieci mogą spokojnie przyjmować awiomarin. Tylko daj mniejszą dawkę, bo będzie spało jak kamień, a przecież nie w tym rzecz ;) | Dodano: 4 wrz 2010, 21:14
więcej
Jeśli nie jesteś kierowcą i możesz sobie pozwolić na przespanie podróży to polecam stary sprawdzony Awiomarin. Dla dziecka tym bardziej - taka podróż bardzo męczy, więc przynajmniej ją prześpi. Lek kupisz w każdej aptece, działa chyba przez 6 godzin, więc najwyżej weźmiesz kolejną dawakę. | Dodano: 4 wrz 2010, 17:33
więcej
Ja pamiętam, jak 15 lat temu ubiegałam się o wizę, trzeba było stać w kolejce kilka godzin, a i tak mi nie przyznali... No ale teraz jak jesteśmy w Unii to pewnie się coś zmieniło, zwłaszcza, że dużo można załatwić przez internet to też pewnie inaczej wygląda. | Dodano: 15 sie 2010, 9:57
więcej
Wszystko zależy od tego jaką maturę zamierza zdawać no i na jakie studia chce iść. Moja siostrzenica w zeszłym roku chciała zdawać na medycynę, dlatego zapisała się z na kursy maturalne z biologii i chemii, bo wiadomo, że na ten kierunek zawsze jest bardzo dużo chętnych i przyjmują tylko najlepszych.
Z tego co mówiła, to była zadowolona z kursów i maturę też świetnie zdała, no i udało jej się dostać na studia, tak więc w takich wypadkach warto zainwestować. | Dodano: 21 lip 2010, 17:38
więcej
A może jest w tym trochę "winy" ze strony rodziców... Ja z moimi dziećmi zawsze siedziałam po szkole, robiłam zadania, pilnowałam i jak trzeba było to tłumaczyłam. Mam wrażenie, że dziś rodzice wolą zapłacić za to komuś innemu i mieć to z głowy. Zresztą godziny pracy się zmieniły i nie każdy mam możliwość posiedzieć z dzieckiem. Tak mi się wydaje....| Dodano: 26 sie 2010, 20:23
więcej
[cytat=franusia]
Uuu, paskudztwo! Radzę szybko kupić Raid, jest taka płytka specjana na karaluchy. Użyj jej szybko zanim sie rozpleni to obrzydlistwo!
[/cytat]
Polecam to, ale pod warunkiem, że do dopiero "początki", gorzej jeśli karaluchy zadomowiły się na dobre u Ciebie, albo w ogóle w całym bloku/kamienicy. Wtedy nie obędzie się bez deratyzacji - odpowiednich oprysków najlepiej w całym pionie, bo one bardzo łatwo odstają się przez wszelkie szczeliny do mieszkań.
Przyznam szczerze, że sama długo walczyłam z tymi szkodnikami i nie jest to łatwe. Nawet jeśli zdobi się profesjonalne opryski to raz może nie wystarczyć... | Dodano: 25 lip 2010, 22:46
W trosce o wiarygodność opinii oraz reputację usługodawców rejestrujemy adresy IP komputerów, z których wystawiane są opinie. Użytkownik wystawiający opinię proszony jest również o podanie danych kontaktowych, które nie są jednakże weryfikowane.