Mam problem z byłym pracodawcą. Otóż moja ostatnia wypłata (po rozwiązaniu umowy) została wypłacona w zbyt dużej kwocie. Miałam inne środki na koncie i nawet się nie zorientowałam, ale otrzymałam z księgowości telefon z pytaniem czy zwrócę tę nadwyżkę. Poprosiłam o potwierdzenie tej sytuacji na piśmie, że to byla pomyłka, ale zastanawiam się czy mam obowiązek oddać te pieniądze? Jest to kwota ponad 200zł i szczerze mówiąc to spora kwota dla mnie.
Zgadzam się, że to by było zgodne z dobrym wychowaniem, tylko problem w tym, że taka kwota to nie jest malo w moim budżecie... A to nie była moja pomyłka, nie chcialam nikogo oszukać przecież. Czy prawo nie chroni mnie w żaden sposób?
Czy jesteście pewni? Bo mi się wydaje, że to zależy od okoliczności, np czy jednym przelewem została wyplacona cała kwota, czy nadwyżka osobnym... Są sytuacje kiedy to pacodawca odpowiada za błędne naliczenie wynagrodzenia. Ale jak sa wątpliwosci to zawsze może je rozstrzygnąć sąd...
Zresztą nie wiem czy to można nazwać wzbogaceniem, bo te pieniądze wydałam nieświadomie na postawowe rzeczy typu jedzenie, leakrstwa. Przed upływem okresu wypowiedzenia byłam na zwolnieniu chorobowym...