ekonomista napisał:Stażystów nie było ich gdyby dobrze się kształcili. A tak idą na jakąś politologię i inne bzdury a później ustawiają się do pośredniaka w kilometrowych kolejkach. Tylko 1 na 600 politologów znajdzie pracę zgodną z kierunkiem nazwijmy to "studiów". I tu system szkolnictwa daje plamę bo zamiast kształcić inżynierów kształcimy miernoty.
Zgadza się. Do tego dodać, że staż jest największym marnotrastwem pieniędzy i mydleniem oczu ludziom, którzy nie mają pleców. Ludzie po studiach idą na staż, dostają umowę na kwartał i co z tego?
Albo nie robia nic, tylko parzą kawę i adresuja koperty, albo wręcz przeciwnie sa traktowani jako darmowa siła robocza, a potem do widzenia bierzemy następnego. A potem dyrektora PUP stawia sie na piedestale bo bezrobocie spadło, ponieważ 150 osób posłano na staże. Nie lepiej te pienądze byłoby przeznaczyć np na dofinansowanie nowych stanowisk pracy? Co potem taki staż oznacza w cv? NIC.