Dobra, odróżnijmy jeszcze sytuacje ekstremalne typu błocko na dworze, od tego, że w niektórych domach zawsze chcą żeby buty ściągać! Zdarzało mi się, że przyszedłem np latem w sandalach na bose stopy. Ludzie, ależ sie beznadziejnie czułem, zdjąlem je, bo w tym domu zawsze wszyscy zdejmują, a nikt nie powiedział, żebym tego nie robił. Ale musiałem chodzić boso po zimnej podłodze, w dodatku stopy miałem wilgotne, wiadomo - upał, trochę się ludzie pocą
To jest jakieś chore moim zdaniem.