Favore.plForumPozostałe tematy

Na co zwrócić uwagę przy wynajmowaniu mieszkania?, strona 3

FORA TEMATYCZNE
NAJNOWSZE DYSKUSJE
OSTATNIO POPULARNE
PROMOWANE USŁUGI



Dodaj zlecenie

Na co zwrócić uwagę przy wynajmowaniu mieszkania?

Login Hasło ZalogujNie masz konta?   Zarejestruj sięObserwuj
Wróć do forum: Pozostałe tematy  1 2 3 4 5 6 z 6  
  • alonzo 29 lip 2010, 21:59
    Ja nie mam pralki i jakoś żyję przymrużenie oka Chodzę po prostu do pobliskiej pralni, to bardzo wygodne.
    Cytuj
  • drgrey 29 lip 2010, 22:36
    alonzo napisał:Ja nie mam pralki i jakoś żyję przymrużenie oka Chodzę po prostu do pobliskiej pralni, to bardzo wygodne.
    Wygodne to jest pranie we własnej pralce język Ja nie mam telewizora i jakoś żyję przymrużenie oka
    Cytuj
  • marta_p 29 lip 2010, 23:17
    Ja radzę sprawdzić stan łazienki i innych pomieszczań pod kątem grzyba. To bardzo ważne. Mieszkałam kiedyś w pokoju, gdzie na ścianach był grzyb. Płaciłam niewiele, ale drugie tyle poszło na odgrzybianie, bo właściciel nic nie pokrywał... Nie liczę własnej pracy w to włożonej i problemów zdrowotnych... Po roku się wyprowadziłam, ale to było moje najgorsze mieszkanie w życiu. teraz pierwsze to sprawdzam czy nie ma grzyba.
    Cytuj
  • casinda_ebe 30 lip 2010, 1:32
    marta_p napisał:Ja radzę sprawdzić stan łazienki i innych pomieszczań pod kątem grzyba. To bardzo ważne. Mieszkałam kiedyś w pokoju, gdzie na ścianach był grzyb. Płaciłam niewiele, ale drugie tyle poszło na odgrzybianie, bo właściciel nic nie pokrywał... Nie liczę własnej pracy w to włożonej i problemów zdrowotnych... Po roku się wyprowadziłam, ale to było moje najgorsze mieszkanie w życiu. teraz pierwsze to sprawdzam czy nie ma grzyba.
    Uuu, kiepska historia. Myślałam, że nie ma nic gorszego niż robaki, ale widać byłam w błędzie.
    Cytuj
  • marta_p 30 lip 2010, 6:27
    casinda_ebe napisał:Uuu, kiepska historia. Myślałam, że nie ma nic gorszego niż robaki, ale widać byłam w błędzie.
    Niestety, może być smutny
    Cytuj
  • lysy_baran 30 lip 2010, 8:00
    Jak szukasz mieszkania to radzę sprawdzić sąsiadów przed podpisaniem umowy. Wiem, że nie jest to łatwe, ale można wypytać właściciela, czy wie kto mieszka na górze i na dole.
    Miałem kiedyś mieszkanie z koszmarną sąsiadką z dołu. Była już starsza i przeszkadzało jej absolutnie wszystko. Co wieczór dzwoniła do nas na telefon, albo na domofon. Nie dało się z nią dogadać. Jak tylko przychodzili znajomi wieczorem (o imprezach nie wspomnę, bo nigdy nie odważyliśmy się zrobić żadnej) dzwoniła na policję.
    Naprawdę nieźle uprzykrzała nam życie..
    Cytuj
  • duza_syrenka 30 lip 2010, 9:44
    Zależy gdzie wynajmujesz. Jak w Warszawie, to mam dla Ciebie dwie rady - uważać na właścicieli i dobrze sprawdzić umowę, jak takich znajdziesz to już dalej nie wybrzydzaj język
    To miasto rządzi się swoimi prawami i powinno się przyznawać medale tym, którzy znaleźli fajne mieszkanie za spoko cenę.. Ja mam bardzo złe doświadczenia
    Cytuj
  • lumbago 30 lip 2010, 11:53
    Na szczęście Warszawa mnie nie dotyczy. Słyszałem, że tam jest bardzo trudno coś fajnego wynająć, a właściciele miewają swoje dziwne warunki...
    Cytuj
  • duza_syrenka 30 lip 2010, 13:56
    Dziwne warunki to mało powiedziane... Radzę, żebyście bardzo dokładnie czytali podpisane umowy. Dwa lata temu wynajęłam mieszkanie już w wakacje, bo wiedziałam, że na początku roku akademickiego będzie masakra coś znaleźć. Wszystko było ok, ale nie mieszkałam w nim, bo nie miałam potrzeby siedzieć już w sierpniu w Wawie. znajoma miała tam praktyki, więc zaproponowałam jej, że skoro stoi puste mieszkanie, które opłacam, to może spokojnie skorzystać.
    Po dwóch tygodniach przyszedł właściciel i kazał jej się pakować. Powiedział, że umowa jasno określa, że w mieszkaniu mogą mieszkać jedynie osoby, które podpisały umowę... Zagroził, że jeśli koleżanka nie opuści mieszkania to nałoży na mnie karę i zerwie umowę. Masakra smutny
    Cytuj
  • casinda_ebe 30 lip 2010, 15:47
    duza_syrenka napisał:Dziwne warunki to mało powiedziane... Radzę, żebyście bardzo dokładnie czytali podpisane umowy. Dwa lata temu wynajęłam mieszkanie już w wakacje, bo wiedziałam, że na początku roku akademickiego będzie masakra coś znaleźć. Wszystko było ok, ale nie mieszkałam w nim, bo nie miałam potrzeby siedzieć już w sierpniu w Wawie. znajoma miała tam praktyki, więc zaproponowałam jej, że skoro stoi puste mieszkanie, które opłacam, to może spokojnie skorzystać.
    Po dwóch tygodniach przyszedł właściciel i kazał jej się pakować. Powiedział, że umowa jasno określa, że w mieszkaniu mogą mieszkać jedynie osoby, które podpisały umowę... Zagroził, że jeśli koleżanka nie opuści mieszkania to nałoży na mnie karę i zerwie umowę. Masakra smutny
    Co za historia... słyszałam wiele nieciekawych opinii o wynajmowaniu mieszkania w Warszawie, ale to już jest jakieś przegięcie. A jak się skończyła historia? Dogadaliście się, czy się wyprowadziłaś?
    Cytuj
Pozostałe tematy - dyskusje na forum