więcej
Ja rodziłam w szpitalu dwójkę moch dzieciaczków i nie mogę narzekać, bo pielęgniarki i lekarz pomagali mi jak mogli żeby wszystko poszło sprawnie i co więcej, bezstresowo. Podczas mojego porodu panowała fajna atmosfera, lekarz żartował, a położna masowała mi plecy:) Mój mążsię nie odważył na wspólny poród, ale i tak byłam spokojna i w dobrym nastroju. Jak wszystko idzie ok to można fajnie przez to przejść, za to jak są problemy to lepiej być w szpitalu, chyba się zgodzicie.| Dodano: 27 cze 2011, 22:31
więcej
Ja też czasem się wydrę, w sumie to skuteczne, ale jest wielki ryk, a ja potem mam straszne wyrzuty sumienia, że jestem beznadziejną matką:(
| Dodano: 22 cze 2011, 21:54
więcej
Zawsze zespół ma swój stolik, gdzie w przerwach od grania moga sobie przysiąść:) Ale co do wódki to ja bym nie dawała od razu całje, żeby się nie okazalo, że trochę za dużo;)| Dodano: 19 cze 2011, 21:26
więcej
E tam, ja byłam na wielu weselach, gdzie kapela nieźle dawała czadu! To główny powód, dla którego uwielbiam chodzić na wesela, że mozna potańczyć do muzyki granej na zywo, nie z maszyny. | Dodano: 18 cze 2011, 18:37
więcej
No dwuosobowy skład to troche mało jak na wesele... ale mimo wszystko zespół to zespół. Nie ma co brać pierwszego lepszego, lepiej popytać o namiar na sprawdzoną kapelę.| Dodano: 18 cze 2011, 12:31
więcej
Mam porównanie z Black Red White, bo z tej firmy mam kuchnię, a z Ikei szafę i łóżko, stół i krzesła. Wg mnie Ikea ma lepszą jakość, ale może zalezy jaki zestaw.| Dodano: 13 cze 2011, 7:21
więcej
A tak było zawsze czy od jakiegoś czasu? Jeżeli wcześniej uczył się chętniej to może jest przemęczony? Dzieci mają naprawdę ambitny program w szkole, a jak jeszcze dochodzą im nadprogramowe zajęcia to mają czasem dość, widze po moim synku. Za nimi prawie cały rok szkolny, może po prsotu musi odpocząć? Na szczęście już za moment wakacje:)| Dodano: 6 cze 2011, 16:45
więcej
Jestem przeciwna tej zasadzie o której piszecie, w koncu wiadomo, że wesele to wydatek, najczęściej parze młodej rodzice pomagają go pokryć, więc nie jest obowiązkiem gosci pokrywać te koszty. Poza tym weźmy pod uwagę, że jak idzie para, gdzie oboje pracuja, moze do tego nie zarabiają źle, to dla nich nie jest to morderczy wydatek, ale jak idzie para emerytów? Albo co gorsza samotna ciocia - emerytka? Moim zdaniem powinno się dawać wg wyczucia, a jeśli ktoś jest sknerą i nie ma wyczucia to już jego problem. Ja biorąc ślub nie liczylam na zwrot kosztów od gości, mimo, że na wesele składaliśmy z mężem sami, bonie chcielismy od rodziców.| Dodano: 28 kwi 2011, 15:48
więcej
Moi rodzice mają za sobą "dopiero" 40 rocznicę. W tym dniu zrobilismy uroczysty obiad i wręczyliśmy rodzicom ich portret... ślubny:) Namalowany ze zdjęcia a'la stare "monidło" byli zachwyceni, bo nigdy takiego portretu nie mieli. teraz wisi w salonie:)| Dodano: 28 kwi 2011, 13:31
W trosce o wiarygodność opinii oraz reputację usługodawców rejestrujemy adresy IP komputerów, z których wystawiane są opinie. Użytkownik wystawiający opinię proszony jest również o podanie danych kontaktowych, które nie są jednakże weryfikowane.