Myślę, że jak dziecko ma to we krwi, to nie będzie trzeba go zachęcać A jak nie, to faktycznie albo dobre przedszkole (np wspomniane tu gdzieś), dobra niania z kwalifikacjami edukacyjnymi albo super babcia z ambicja posiadania wnuka geniusza hihihi
Może pozytywne afirmacje coś tutaj pomogą? Co o tym mydlicie? Mnie afirmacje pomogły nie tylko w zmobilizowaniu się do nauki ale ogólnie w jej efektach.
dajcie spokój, ja uważam, że komupter w pokoju małego ucznia który chodzi do podstawówki, tylko może go odciągnąć od nauki. Teraz praktycznie każdy dzieciak siedzi przed ekranem monitora i nie wmawiajcie mi, że komupter jest niezbędnym narzędziem do nauki. Ja zaczęłam używać komputera do nauki (i rzeczywiście był mi wtedy niezbędny i pomocny) dopiero na studiach. Kiedy trzeba było pisać sprawozdania i inne prace w każdym praktycznie tygodniu.
Teraz komputer dla dzieciaków to źródło gier i na dobre im to nie wychodzi...