więcej
[cytat=CIT]
Tak sądy administracyjne bardziej zdrowo rosządkowo podchodzą do sprawy i często stają po stronie podatnika. To jednak nie przeszkadza fiskusowi ciągle twierdzić, że lepiej stracić więcej ale wykonać umowę niż zapłacić karę i sporo zaoszczędzić.
Problem w tym, że tu nie ma związku między karą a przychodem. Jest za to racjonalne działanie i próba ograniczenia straty.
Też mnie to dziwi, bo co prawda ustawa o CIT i PIT zabrania wliczania kar w koszty, ale tylko gdy firma zawaliła np. dostarczyła złej jakości towar, coś źle wykonała i musiała za to płacić. Ale w sytuacji gdy zmieniają się warunki rynkowe często zrywa się umowy lub je negocjuje się na nowo.
[/cytat]
To niestety jest prawda. Pewna firma zerwała kontrakt bo to było bardziej opłacalne niż jego kontynuacja. Karę spółka chciała w rzucić w koszty, ale fiskus stwierdził, że to nie przychód z art 12 ustawy o CIT. Ale spółka odwołała się do WSA i wygrała.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy potwierdził w wyroku z 28 października 2008 r. (sygn. l SA/Bd 491/08) m.in. że „definicja kosztów uzyskania przychodu jest na tyle szeroka, że zasadniczo każdy wydatek poniesiony z zamiarem osiągnięcia przychodu powinien być uznany za koszt uzyskania tego przychodu. Sytuacje wątpliwe należy rozwiązywać według zasad zdrowego rozsądku lub racjonalnego rozumowania. (...) Można sformułować generalny wniosek: wydatek stanowi koszt uzyskania przychodu, jeżeli służy osiągnięciu jakiegoś celu gospodarczego związanego z prowadzoną przez podatnika działalnością gospodarczą i został poniesiony w sposób racjonalny, tzn. stwarzający szansę na pozytywny wynik ekonomiczny”.
W tym wypadku liczyła się racjonalność i lepszy wynik ekonomiczny, a to po toi przecież działają firmy, aby maksymalizować zyski i minimalizować straty. | Dodano: 19 cze 2011, 8:06
więcej
Ba to nawet nie musi być rozporządzenie, bo ustawa o VAT jasno mówi o "odrębnych przepisach". Takie sformułowanie może odnosić się nie tylko do ustaw i rozporządzeń, ale również do wewnętrznych regulacji firmy, które przecież nie są powszechnie obowiązującym prawem.| Dodano: 11 cze 2011, 19:39
więcej
Zasady naliczania rent miały się zmienić i być tak samo ustalane jak emerytury czyli ile zebrałeś tyle dostaniesz.
Ale prezydent Kaczyński (śp) zawetował nowelizację w grudniu 2008, bo zmiany polegały na tym, że renta byłaby świadczeniem niezależnym od poziomu zarobków świadczeniobiorcy, dzięki czemu mógłby on dorabiać w zasadzie bez żadnych ograniczeń.
Spore wątpliwości prezydenta budził cel „utrzymywania systemu rent z tytułu niezdolności do pracy, jeżeli rencista może pracować i osiągać z tego tytułu wynagrodzenie, które może znacznie przekraczać wysokość renty i w rezultacie stanowić główne źródło jego utrzymania”. Przynajmniej on zachował zdrowy rozsądek, bo dzisiaj byśmy mieli rencistów więcej niż pracujących, a proceder wyłudzania świadczeń byłby bardziej opłacalny niż handel narkotykami.| Dodano: 5 cze 2011, 15:25
więcej
Zwrot kosztów wyjazdów (zapewne chodzi o służbowe) musi wynikać z zawartej umowy oraz rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z dnia 18.12.1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz. U. nr 161, poz. 1106 z późn. zm.).
Zwrot jest oczywiście nieopodatkowany to jest raczej oczywiste, natomiast od 1 sierpnia 2010 zwrot kosztów podróży jest wolny od składek na ZUS również w stosunku do zleceniobiorców - § 2 pkt 15 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej.| Dodano: 2 cze 2011, 18:48
więcej
O zwrot kosztów - wniosek o przyznanie należnych kosztów - należy złożyć przed zamknięciem rozprawy i wydania orzeczenia. Jeżeli podatnik działa sam czyli bez adwokata czy radcy prawnego to sąd poucza go o takim prawie. W przypadku gdy podatnik takie wniosku nie złoży we właściwym momencie to niestety traci możliwość, aby druga strona oddała mu pieniądze (tu izba skarbowa).| Dodano: 29 maj 2011, 1:22
więcej
Z tego co się orientuję to większość usług edukacyjnych jest zwolniona za VAT. Nie wiem czy firma ma interpretację podatkową czy nie, ale masa podmiotów nie nalicza VAT. | Dodano: 27 maj 2011, 21:05
więcej
Generalnie prawo autorskie przenosi na pracodawcę prawa autorskie majątkowe do utworów stworzonych przez pracownika w ramach obowiązków pracowniczych. Wszelkie inne postanowienia typu, że „inne zlecone przez pracodawcę” zadania w ramach których powstanie utwór przechodzą na firmę są po prostu nieważne.
często niestety bywa tak, że firma wychodzi z takiego założenia - pracownik stworzył coś w firmie przy pomocy sprzętu biurowego i na dodatek zaniedbywał swoje obowiązki podstawowe. Firma myśli tak - skoro pracownik tak robił mi się należy jakaś forma rekompensaty. No to ciach zabieramy utwór, który teraz będzie nasz. BŁĄD, który może drogo kosztować firmę o wizerunku nie wspomnę.| Dodano: 27 maj 2011, 8:54
więcej
Właśnie do firm zatrudniających do 20 pracowników stosuje się wyłącznie przepisy kodeksu pracy, a te nie przewidują możliwości zwolnienia pracownika w okresie ochrony przedemerytalnej. Nawet jeśli szef zwolni to sąd pracy przywróci do pracy.
Co więcej warunków płacy i pracy też nie da się zmienić bo zabrania tego k.p.| Dodano: 21 maj 2011, 16:36
więcej
Nie każdy nakaz rozbiórki oznacza fizyczną konieczność rozebrania czy rozwalenia obiektu. Zależy to od jego charakteru.
W pewnej sprawie "Zakład Usług Pralniczych" Sp. J. postawił bez zezwolenia kontenerową stację stacji paliw o pojemności 5000 l.
Inspektor nadzoru budowlanego nie zgodził się z takim usytuowaniem.
"Zdaniem skarżących naruszenie tych przepisów polega na błędnym zakwalifikowaniu zbiornika typu Fuelmaster jako stacji kontenerowej i tymczasowego obiektu budowlanego, którego posadowienie wymaga dokonania zgłoszenia właściwemu organowi, a naruszenie tego obowiązku uzasadnia nakazanie usunięcie zbiornika, jako tożsame z nakazem rozbiórki. [...] Zdaniem skarżących, zbiornik ten z uwagi na jego konstrukcję i przeznaczenie nie może być zaliczony do tymczasowych obiektów budowlanych i nie mają do niego zastosowania przepisy Prawa budowlanego. [...] Tak więc posadowienie zbiornika nie wymagało zgłoszenia. Nie było więc w tym stanie faktycznym podstaw do zastosowania art. 48 Prawa budowlanego, tym bardziej że przepis ten nakazuje rozbiórkę obiektu budowlanego, podczas gdy w tej sprawie nakazano usunięcie zbiornika."
NSA w wyroku z 31 sierpnia 2004 (OSK 1922/04) orzekł, że "Nie jest również trafny zarzut naruszenia art. 48 Prawa budowlanego przez to, iż nakaz dotyczy usunięcia zbiornika, podczas gdy przepis ten dotyczy rozbiórki obiektu budowlanego. Wykonanie rozbiórki nie musi polegać wyłącznie na rozebraniu obiektu na poszczególne elementy i jego fizycznym unicestwieniu, jak to podnosi się w skardze kasacyjnej."
Wydawałoby się, że rozbiórka oznacza fizyczne unicestwienie czegoś, tymczasem równie dobrze może chodzić o przesunięcie (tu kontenera paliwowego) w inne miejsce, a nie o jego pokrojenie na kawałki.| Dodano: 21 maj 2011, 15:14
więcej
Mierz wysoko i dąż do celu. Tak powinno się działać i to właśnie zrobiono, ale przy okazji zapomniano i wielu innych czynnikach jak skomplikowane prawo, częste kontrole które z resztą miały być ograniczane i całej masie innych rzeczy. W tej kadencji Sejmu te propozycje komisji i tak nie przejdą.| Dodano: 13 maj 2011, 11:18
W trosce o wiarygodność opinii oraz reputację usługodawców rejestrujemy adresy IP komputerów, z których wystawiane są opinie. Użytkownik wystawiający opinię proszony jest również o podanie danych kontaktowych, które nie są jednakże weryfikowane.