więcej
Pomysł nie jest nowy bo już w 2006 roku był gotowy projekt rozporządzenia, w którym o tym przesądzono. Zakładano, że na specjalnej stronie internetowej będzie można znaleźć: twarz, dane osobowe, rodzaj przestępstwa, wysokość kary, datę wydania i uprawomocnienia się wyroku oraz nazwę sądu, który go wydał.
Tylko wyszło z tego, że osobnej strony nie ma, a każda prokuratura okręgowa ma własne miejsce na takich delikwentów.
Pomysł jak najbardziej słuszny i popieram takie działania.
Co do godności, to sami skazani mogli o tym pomyśleć przed dokonaniem czynu za który odpowiedzieli.| Dodano: 18 sie 2011, 21:02
więcej
No faktycznie to może być dziwna sprawa bo tu też SN zajął inne stanowisko.
W wyroku z 17.4.2007 r., I UK 324/06 SN stwierdził, że pracownica podejmująca zatrudnienie nie ma obowiązku ujawniania faktu pozostawania w ciąży, jeżeli praca, jaką zamierza podjąć, nie jest niedozwolona z uwagi na ochronę macierzyństwa.
Tylko myślę że takie sprawy należą do wyjątku a ZUS jakby nie było podchodzi do każdej sprawy indywidualnie.| Dodano: 19 lip 2011, 6:13
więcej
Jeśli chodzi o tropienie fikcyjnych umów to ZUS ma ogromne poparcie w orzecznictwie
Przykładowo SN w wyroku z 18 października 2005 r., sygn. akt II UK 43/05 stwierdził, że co prawda prawo nie zabrania zawarcia umowy o pracę w celu osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego, ale jest to zachowanie naganne i nie może być akceptowane. Jako że taka umowa o pracę jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, należy uznać ja za nieważną. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji kobiet w ciąży, które tuż przed rozwiązaniem są zatrudnianie i uzyskują z tego tytułu świadczenia. | Dodano: 18 lip 2011, 21:42
więcej
Teraz jest łatwiej szefowi badań stan trzeźwości. Jeśli pracownik odmówi to przyjmuje się, że pił. Najlepsze to dostanie karę porządkową lub zostanie odsunięty od pracy bez wynagrodzenia. Najgorszy scenariusz to dyscyplinarka. Nawet jak się odwoła do sądu pracy to pracownik będzie musiał udowodnić, że był trzeźwy? no i jak to udowodni??? nie ma takiej siły i sprawę ma przegraną.| Dodano: 2 lip 2011, 21:10
więcej
Tu na dwoje babka wróżyła, bo adminów z Forum Akademickiego sąd skazał za cudze wpisy.
Na forum pojawiały się wpisy i był zatrudniony moderator. Pojawił się wpis i został szybko usunięty, ale ktoś poczuł się urażony. Sąd stwierdził, że skoro serwis zatrudniał moderator to ten odpowiada z automatu za nieprzychylne wpisy. To nic, że rekcja modera była natychmiastowa - I ACA 544/10
Z orzeczenia
"W dniu 30 listopada 2008 r. ukazał się natomiast wpis zarzucający powodowi alkoholizm i nieporadność w nauczaniu. Tego samego dnia wpis ten został usunięty." Sąd Okręgowy słusznie uznał, że moderator nie odpowiada za wpis, ale ten kogo dotyczył wpis odwołał się od tego wyroku a Sąd Apelacyjny orzekł co następuje
"Po pierwsze pozwani, jako administratorzy strony internetowej tworząc ją i udostępniając celem prowadzenia dyskusji i wymiany poglądów nie tylko zamieścili ostrzeżenie o moderacji (ingerencji) i usuwaniu wpisów niespełniających określonych reguł, (choć bezsprzecznie nie ciążył na nich taki obowiązek w świetle ustawy), ale też zatrudnili w tym celu pracownika, którego zadaniem było przeglądanie tych wpisów na bieżąco pod tym właśnie kątem (pozwany k. 61). Skoro, zatem tak, a dowodem powyższego jest również szybka reakcja na wpis z dnia 30 listopada 2008 r. i usunięcie go już tego samego dnia (bezsporne), to nie sposób uznać, że nie mieli oni pozytywnej wiedzy o bezprawnym charakterze kwestionowanych wpisów.
W konsekwencji też ponoszą odpowiedzialność za brak ich usunięcia bez zbędnej zwłoki i uczynienie tego dopiero po wielu miesiącach, na żądanie powoda."
Dla mnie to dziwne stanowisko Sądu Apelacyjnego bo ten jakby zna specyfikę działania sieci, a mimo to wydał zupełnie głupi wyrok. Dla właścicieli Forum Akademickiego deską ratunku jest jeszcze Sąd najwyższy do którego się odwołali.
A tu ten sporty tekst
WWW.forumakad.pl/archiwum/2004/11/22-zann-rzetelny_rektor.htm
jak widać nie ma już żadnych komentarzy.
| Dodano: 26 cze 2011, 10:44
więcej
[cytat=Kadra5]
No właśnie, nie jasne to wszystko jest?
jakie odrębne ustawy?
kursy finansowane z publicznych pieniędzy są wolne od VAT, ale czy chodzi o finansowanie bezpośrednie czy pośrednie?
-"świadczenie usług i dostawę towarów ściśle z tymi usługami związane" - czyli kogo to tak naprawdę dotyczy?
[/cytat]
Spokojnie, może zmiany od 1 stycznia były źle pomyślane a nawet fatalnie, ale da się to jakoś ogarnąć.
Przepisy VAT wskazują, że z preferencji podatkowej nie korzystają podwykonawcy. No ale teraz jacy podwykonawcy?
Otóż VAT muszą naliczać tylko ci podwykonawcy co nie dostarczają towarów lub nie świadczą usług ściśle związanych z usługami podstawowymi. Inni podwykonawcy korzystają ze zwolnienia.
Jeżeli chodzi o finansowanie publiczne to art 13 ust 1 pkt 20 rozporządzenia ministra finansów z 4 kwietnia 2011 ws. wykonanaia niektórych przepisów ustawy o VAT (Dz. U. 2011 nr 73 poz. 392) mówi, że nie podlegają VAT usługi szkolenia zawodowego lub przekwalifikowania zawodowego, które są finansowane w min. 70% ze środków publicznych.
| Dodano: 28 maj 2011, 9:37
więcej
Prawo autorskie rozróżnia prawa osobiste i majątkowe. Te pierwsze są niezbywalne, a prawem majątkowym można rozporządzać w taki sposób, że może korzystać z utworu, wskazywać pola eksploatacji, pobierać wynagrodzenie za korzystanie z utworu.
Jeśli np. firma zatrudnia korektora i ten korektor stworzy w pracy bajkę (np. podczas przerw obiadowych), która okaże się drugim Harrym Potterem to firma do tego utworu będzie miała guzik z pętelką i nie będzie mogła zarabiać na takim utworze.
Nie ma znaczenia, że bajka powstała w pracy. Nie było to zadanie korektora, aby pisać utwory tylko poprawiać co mu dam dają.| Dodano: 26 maj 2011, 18:45
więcej
Z punktu widzenia prawa pracy takiemu kodeksowi nie można niczego zarzucić.
Jednak takie stwierdzenia po prostu bawią
"Należy uważać na sytuację, w której inny członek twojej rodziny zatrudniony jest na stanowisku, które tworzy konflikt interesów lub jego pozory. W takich sytuacjach należy zwrócić się do menadżera lub radcy prawnego o poradę."
No a jak tym kimś do kogo mamy się zwrócić jest menadżer? Sam do siebie się nie zgłosi, a do radcy prawnego niby po co ma iść?
To firma znowu zmieni kodeks i znowu wyjdą głupoty. I tak w kółko. | Dodano: 16 maj 2011, 6:42
więcej
Niech by tylko adwokat został na czymś takim złapanych to od razu wyleci z palestry. Adwokat- oszust jest skończony, ale dobry lekarz nie.| Dodano: 7 maj 2011, 9:17
więcej
[cytat=InspektorABC]
Te przesłanki wymienione w w tym art. muszą być spełnione łącznie. Jednak problem może być udowodnienie mobbingu i jego powiązanie z doznaną utratą zdrowia czy krzywdą.
[/cytat]
Zgadza się. Sąd Najwyższy w wyroku z 5 października 2007 r. (II PK 31/07) stwierdził, że w postępowaniu dotyczącym stosowania przez pracodawcę mobbingu oraz przyznania świadczeń z tego tytułu nie jest wystarczające stwierdzenie bezprawności działań podjętych wobec pracownika, lecz konieczne jest wykazanie celu tych działań i ich skutków (art. 943 § 2 k.p). I to pracownik musi udowodnić taki związek przyczynowo - skutkowy. | Dodano: 1 maj 2011, 20:18
W trosce o wiarygodność opinii oraz reputację usługodawców rejestrujemy adresy IP komputerów, z których wystawiane są opinie. Użytkownik wystawiający opinię proszony jest również o podanie danych kontaktowych, które nie są jednakże weryfikowane.